Na początku chciałam Was przeprosić , że miałam napisać tą notkę w sobotę , więc zbierałam się prawie tydzień aby to napisać. Dziękuję, że czytacie i komentujecie to co ja tutaj napiszę to daję mi motywację , aby dalej to pisać nawet dla jednej osoby , która to czyta .
Od początku wakacji planowałam z psami iść gdzieś 'dalej' nie tylko na znane nam polany i las . Wybrałam się na ten spacer na początku sierpnia i nie żałuję . Najpierw z psami doszłam do lasu dwiema polanami co zajęło nam 15 minut , dotarliśmy do lasu gdzie spędziliśmy godzinę biegając i idąc szybkim krokiem. Z lasu nie wróciliśmy do domu tylko skręciliśmy w prawo i poszliśmy drogą polną , którą szliśmy 20 minut aż dotarliśmy do polany . Szliśmy nią 10 minut i w końcu doszliśmy do naszego celu - sadu . Usiedliśmy pod drzewem , psy napiły się wody i siedzieliśmy tak 15 minut . Wróciliśmy do domu ulicą , na której pełno małych 'wredot' zaczepiało Kamę , a Nero w jej obronie warczał i odganiał od niej psy . Wzięłam Kamę na rękę i po 10 minutach wróciliśmy do domu . Byliśmy na nim równe dwie godziny co dla psów nie jest codziennością , aby jeden spacer trwał tyle czasu . Ostatnio też byłam z psami na nim , ale wróciliśmy po godzinie ,ponieważ zaczynało padać. Jak dla mnie sam spacer i miejsce do niego jest wręcz idealne . Coś czuję , że będziemy chodzić na niego częściej , a w sadzie będziemy gościć , w każdą sobotę . Jak wiecie zbliża się rok szkolny , więc ja chcę teraz spędzać z psami jak najwięcej czasu ,aby wakacje zaliczyć do tych udanych . Dzisiaj z psami byłam na godzinnym spacerze i zaliczyliśmy dwie znane nam polany i drogę polną .
Zmęczony Rolfik to szczęśliwy Rolfik .
Zapraszam do kolejnych postów , jeżeli chcecie abym o czymś napisała to dajcie temat . :)
BARDZO PROSZĘ O PRZECZYTANIE TEJ NOTKI I ROZESŁANIE JEJ DALEJ - http://szczeknij.blogspot.com/2013/08/szczeniaczki-w-dobre-rece.html#comment-form.
BARDZO PROSZĘ O PRZECZYTANIE TEJ NOTKI I ROZESŁANIE JEJ DALEJ - http://szczeknij.blogspot.com/2013/08/szczeniaczki-w-dobre-rece.html#comment-form.

Jest kochany <3
OdpowiedzUsuńajuuuu1.blogspot.com
I to jest idealny powód, dla którego świetnie mieszkac na przedmieściach lub na wsi, jeśli ma się psa. U nas wszędzie jakieś dzieci, czy nawet dorośli, samochody, rowerzyści - wszystko psa rozprasza..
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę.
Jeżeli ma się psa to wieś jest świetnym rozwiązaniem - przynajmniej dla mnie , ale jeżeli psa uważa się jak przyjaciela , a nie Burka na łańcuch . Ja jakoś sobie nie wyobrażam życia w mieście z jednym psem , a nie z moją całą armią .:)
Usuń