niedziela, 21 lipca 2013

Nasz dzień .

Kama też się z Wami wita .
Cześć . Trochę zawaliłam sprawę bloga , bo nie pisałam dosyć długo ,ale naprawię to . W sumie nie mam jakiegoś konkretnego pomysłu na tą notkę , więc napiszę po prostu jak wygląda nasz dzień .

Około godziny 7-8 rano ; psy są karmione przez moją mamę .
Około 11-12  ; wychodzę do nich na poranne 'przywitanie się' i spędzam z nimi około 1-2 h .
Około 14 ; psy dostają swój obiad i po obiedzie czas na pieszczochy i krótki spacer , ponieważ Rolfika od razu zaczynają boleć łapki.
Około godziny 16 ; psy dostają jakiś smakołyk , pieszczoty , rzucanie piłki/patyka Kamie .
Około 18-19- idziemy na długi spacer , psy dostają znowu jedzenie .
20-22 - wychodzę do nich żeby z nimi posiedzieć , pogadać do nich .
I w sumie na tym kończy się nasz dzień . Oczywiście nie zawsze mam czas akurat o tych godzinach , ale zazwyczaj tak wygląda nasz dzień wolny . Ja wychodzę z założenia , że szczęśliwy pies to - najedzony , mokry i zmęczony pies.

Jak na razie pogoda nam dopisuję, więc czerpiemy ją 'garściami' . Możemy bez problemu wyjść na dłuższy spacer z wiedzą , że nie zacznie padać lub nie wrócę cała w błocie. Nie do pomyślenia , że szczeniaki Kamy mają już 11 dni , czekam z niecierpliwością aż zaczną widzieć , chodzić i będziemy mieć jeszcze więcej radości ze spacerów. Muszę z psami niedługo wybrać się do lasu, z chęcią zrobiłabym to jutro , ale jutro są moje urodziny , więc psy będą musiały być zadowolone z kolejnego spaceru po polanie . Mam też wymyśloną trasę , którą niedługo też przejdę z psami . Najpierw pójdziemy polanami do lasu , skręcimy w prawo , będziemy szli dróżką polną , dojdziemy do mojego sadu i wrócimy drogą - myślę , że psom ten sposób będzie odpowiadał , a mnie w sumie tym bardziej , bo uwielbiam patrzeć jak one zmęczone wracają do domu . Nic w sumie nie cieszy mnie tak jak ich szczęśliwe mordki . W sumie na tym skończę ten post , który jest dosyć krótki , ale na prawdę nie mam pomysłów na temat . Jeżeli ktoś czyta mój blog zapraszam do komentowania i dawania pomysłów na kolejne notki , to motywuje . Teraz łapcie kilka zdjęć :)



























3 komentarze:

  1. Jejku , śliczne psiaki :3 Obserwuję i liczę na to samo :)

    Zapraszam :)
    http://ajuuuu1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne psy, ale lepiej nie karmić psa chappi, zwłaszcza karmiącej matki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem , że jest to rakotwórcze świństwo , ale moje psy nawet jak dostaną Royal , Brit nie tkną jej tylko takie świństwa . Nie dostają jej codziennie tylko raz na jakiś czas - bardzo rzadko . Mięso dostają codziennie , wszystkie inne potrzebne im elementy żywieniowe też , więc nawet jak nie ma karmy one tego nie zauważają .:)

      Usuń